DIY
DIY TIPI TENT
Dzień dziecka dopiero jutro, ale w związku z tym, że ja mam zawalony weekend na uczelni, obchodzimy go już dziś!
Poza tym na 31 maja 2012 roku przypadał nam termin porodu.
Lea urodziła się dokładnie 26 dni później.
Dlatego dziś świętujemy podwójnie ! :)
Poniżej krótki instruktaż na świetny prezent dla dziecięcia - bez względu na okazję!
Zdaję sobie sprawę, że jest już kilka gotowców, dostępnych niemalże od ręki.
Ale ten pomysł siedział mi w głowie jeszcze zanim owe produkcje ruszyły.
Internet jest pełen wnętrzarskich inspiracji z tipi w tle. :)
Postanowiliśmy wykonać własne tipi.
bez płacenia strasznych cen za owe cudo!
I może jest to całkiem łatwe, ale ja zawsze muszę utrudnić sobie życie. :)
Potrzebujemy:
-
Maszynę do szycia (może i można ręcznie, ale chyba nie polecam :P),
-
Dowolną tkaninę,
-
Drewniane kije w liczbie czterech bądź pięciu,
-
Szunrek, wstążki, tasiemki do ewentualnych deko- racji,
-
Tkanina koronkowa (opcjonalnie ).
PLAN
1. Najlepiej jest zrobić sobie plan, z zaznaczonymi wszystkimi wysokościami i długościami.
(w efekcie zmieniany pięć tysięcy razy, ale dobrze od czegoś zacząć. ;))

a.) Można prowizorycznie związać kije, rozłożyć je do szerokości, którą chce się uzyskać i wymierzyć poszczególne długości.

STELAŻ
2. Kijki należy obciąć do jednej długości.
3. Na mniej więcej 1/6 wysokości (może być też na oko...:P) wywiercamy otwory, które pozwolą nam na stabilne połączenie kijków.

4. Przez dziurki przewlekamy sznurek i owijamy go wokół poszczególnych kijków.

5.Związujemy.
a.) W opcji, którą my wybraliśmy - z tunelami na kijki - tego materiały należy zostawić więcej, tak aby móc później utworzyć z niego tunele.

Wersja z tunelami:

NAMIOT
6. Na bazie powstałego planu (pkt.1.) wyrysowujemy trójkąty na tkaninie, dobrze jest zostawić kilka cm materiału na zakładki do szycia. Jeśli wybieracie wersję z tunelami na kijki - tego materiału musi być jeszcze więcej - tak aby móc zszyć tunele.


7. Wycinamy!

8. Zszywamy ze sobą poszczególne trójkąty i opcjonalne elementy.


9. Naciągamy na stelaż w celu sprawdzenia czy pasują... bywa różnie... ;)

10. Nadmiar tkaniny na dole również obszywamy - w tym celu dobrze jest wyznaczyć sobie linię już po nałożeniu tkaniny na stelaż.


WEJŚCIE
10. Na jednym boku, robimy rozcięcie do wysokości około 3/5. ( też może być na oko).
12. Rozcięcie obszywamy, najlepiej za pomocą lamówki, co pozwolić nam na uniknąć dużej szpary pomiędzy.
13. Na bokach doszywamy troczki do zawiązywania wejścia.
14. Opcjonalnie można na środku wejścia doszyć kolejne sznurki, do "zamykania".

Nakładamy powstały namiot na stelaż i...
rozciągamy i...
Gotowe!
Naszego wejścia pilnuje koń, który czeka na swoją kolej do metamorfozy . :)
DOBRE RADY - czyli jak nie dodawać sobie roboty...
1. Jeśli nie macie hopla na punkcie koronki - darujcie sobie :p Tylko utrudnia sprawę ;) A tipi bez takich ozdobników wygląda równie świetnie i jest łatwiejsze w uszyciu.
2. Zamiast tuneli na kijki, wystarczy wszyć na dwóch/ trzech wysokościach sznurki do przywiązywania - o wiele łatwiej! :)
3. Dolną część tkaniny nie trzeb obszywać (znów mniej roboty! ) Może sobie luźno zwisać. :)
Enjoy! :)
A wszystkim waszym dzieciaczkom z okazji ich jutrzejszego święta wszystkiego naj!
53 komentarze
,
by mama-granda