Dziecko się wyprowadza!
23:03
Remont przewidzieliśmy na koniec sierpnia... ale jako że telefon nas dzisiaj zaskoczył i panowie od wymiany okien wjeżdżają już w piątek - remont odbędzie się w tempie ekspresowym!
Skończy się gdybanie, stron, blogów, waszych pokoików przeglądanie i poszukiwanie inspiracji.
Czas wziąć się za realizację!
Tata Jot. wczoraj zadał pytanie - czy istnieje realna szansa na urządzenie czegoś nie posiłkując się IKEĄ? W moim pierwszym odruchu odpowiedź brzmiała - Nie !.
Lecz - challenge accepted !
Wobec tego przyjmujemy sobie za zadanie - umniejszenie roli Ikei w urządzaniu kolejnego pomieszczenia, które w podziale domu nam przypadło i które do tej pory było składzikiem rzeczy niewiadomego pochodzenia.
Więc będzie dużo DIY... Dużo inspiracji pochodzących z ETSY ( jeśli istnieje ktoś kto jeszcze nie zna - polecam x 100. ).
Padło pytanie jeszcze inne - czy to już czas? Czy 13 miesięczne dziecię powinno opuścić sypialnię rodziców? I wyobraźcie sobie, że po raz kolejny w odniesieniu do mojej osoby, obraz wyrodnej matki mi się wyłania- bo pochłonięta wizją remontowania, malowania, układania podłóg, meblowania, urządzania - nie skupiłam się na tym czy moje dziecię to przeżyje. (Prawdopodobnie tak, ale są osoby, które śmią wątpić w mą matczyną miłość).
-Tata Jot., który powiedział, że drży o dziecię, bo może jej się w nocy zachce pić? Bo co jeśli się obudzi i nas nie będzie w łóżku obok? Co jeśli będzie potrzebowała naszej bliskość ot tak po prostu?
Zaznaczam, iż nasze dziecię nigdy nie spało z nami w łóżku, noce przesypiało od 2 miesiąca- to ja musiałam pilnować, aby zjadła cokolwiek w nocy, bo jej samej nie prędko do budzenia było i wisiała śpiąco na cycu.
To tata Jot. się boi odstawienia dziecięcia,a ja (po raz kolejny) wyrodna matka nawet się nie zastanawiam.
-Babcia M. znana jako Moja Mama z kilku postów poniżej, jako że zawsze za wyrodną matkę (i znów...) mnie uważa - przerażona stwierdziła, że Lea chyba jeszcze nie będzie spała sama we własnym pokoiku? Bo ona mnie tak szybko od siebie nie odstawiła - owszem nie. W wieku siedmiu lat nie widziałam nic dziwnego w tym, że mama sypia ze mną w pokoju a mój tato samotnie w sypialni piętro niżej.
Więc gdzie są granice? Ja osobiście nie wyobrażam sobie spania z dzieckiem w jednym łóżku. A są rodzice, którzy nie wyobrażają sobie spania osobno. Są też tacy, którzy swe dziecię umieszczają w osobnym pokoju zaraz po urodzeniu.
I czy odstawienie dziecięcia do innego pokoju naprawdę musi być wyrazem braku matczynej miłości? Bo przecież kocham ją i za dnia i w nocy i taką samą troską ją otaczam, ale też ufam sobie i jej, że jakoś ta "rozłąka" nie złamie nas...
Prawda?
I te biele i szarości są nam strasznie bliskie. A tata Jot. zachęcony kilkom argumentami z mojej strony, przeszedł na złą stronę mocy i także jest chętny do odstawienia dziecięcia ... Mężczyźni... ;)
28 komentarze
wydaje mi sie ze robisz dobrze! co prawda Wika miala pokoik o wiele wczesniej 6mies i Adkowi tez na dniach szykowac sie bedzie to kazdy robi jak uwaza. a te zdjecia megasneeeee ;p
OdpowiedzUsuńO etsie nie słyszałam i dzięki kochana ci za to ku niebiosom cie wznosze i jaka ty tam wyrodna ja to samo bym zrobiła ba! Zrobię ;)
OdpowiedzUsuńBlaneczkowa matka
HA! Bliskie są mi te Twoje inspiracje bardzo i ta kolorystyka!
OdpowiedzUsuńJa osobiście preferuje spanie z dzieckiem, bo pieszczochem jestem strasznym i dobrze mi we trójkę. Naszemu Tacie również o dziwo. Franka jest przenoszona na śpiocha do łóżeczka tylko gdy potrzebujemy chwili dla siebie :) i moi rodzice stosowali chyba te same zasady, aż pojawiła się moja Siostra i zaczęłam sypiać z Nią ;)
A Ciebie nikt nie potępia, dziecko w pokoju obok to nic złego, najwyżej nachodzisz się trochę na początku w nocy... ale za to będzie Cie budził tupot małych bosych stópek biegnących każdego ranka do rodziców.
I dajecie radę tak we trójkę? Ja bym się bała, że dziecię moje spłaszczę :D
UsuńU nas Karina spała we swoim pokoiku od początku... tyle że na początku był to mały pokoik przez który my musimy przejść by dostać się do naszej sypialni ale sciana jest i drzwi też :P Jak Karina skończyła 3 lata została przeniesiona do większego pokoju, dalej od naszej sypialni, bo przecież jej brat zajmie jej poprzedni pokój. Mój P. od początku mówił że pewnie będzie ciężki tydzień przed nami bo się będzie w nocy budzić i płakać bo już tak blisko do nas nie będzie mieć.. A jego mina po pierwszej nocy była bezcenna, zero pobudek, płaczu czy też wołania Karina tak zachwycona jest własną przestrzenią że potrafi się zamknąć w swoim pokoju i zabronić nam wejść... Matka z ciebie najlepsza i nie daj se wmówić inaczej, nikt nie zna tak dobrze Twojego dziecka jak ty sama i na pewno jej krzywdy nie zrobisz :)
OdpowiedzUsuńkolorystyka w 100% moja:)
OdpowiedzUsuńpiekne inspiracje:)
co do dziecięcia. Moja też z Nami nie spała i wcale nie uważam tego za zło. I mi i jej jest dobrze. Ona uwielbia swoja przestrzeń do spania. Ma swój pokój ale jeszcze się od Nas nie wyprowadziła chociaż myślę, że na dniach to nastąpi, bo już najwyższy czas. Żałuję, że nie zrobiłam tego wcześniej :)
Nie jesteś wyrodną matką:) Po prostu wchodzicie w wyższy etap wtajemniczenia :D
Ja sama jakoś się cieszę w sumie, że warunków na przeprowadzkę Hani nie ma, bo jeszcze ja sama nie dorosłam do tej nocnej separacji i chyba bym się bała mimo, że Hania ma juz dwa lata. Z nami nie śpi ale to łóżeczko na wyciągnięcie mojej ręki w nocy jest mi jeszcze potrzebne. Za to zazdroszczę osobnego pokoju dla dziecka na dzień. Moja bliska koleżanka roczniaka przeprowadziła i super wyszło. Małe się cieszy, że jest u siebie, wszystko nagle znalazło swoje miejsce, bałagan od razu mniejszy (no może nie mniejszy ale skupiony najbardziej u synka nie w pokoju dziennym) i najważniejsze dla niej...nocki zupełnie bezstresowe. Pierwsze trzy to ona miała problem z zasypianiem i co chwile tam łaziła. Nie było po co oczywiście :) Każdy siebie i swoje dziecię zna najlepiej więc się nie daj. Przeciez nawet jeśli Wam albo Lei to nie będzie potem w smak to pokój już będzie na nią czekał :) A inspiracje piękne, mnie samej też się marza podobne klimaty na bliżej nieokreśloną przyszłość :) I szalenie jestem ciekawa Waszego DIY. Powodzenia
OdpowiedzUsuńInspiracje bardzo mi się podobają bo to taki mój styl. Kocham jasne wnętrza. Jeśli chodzi o wyprowadzkę dziecka do swojego pokoju. To mój mały od początku miał swój pokoj i w nim spal. Brałam go do nas do łozka na karmienie. Jak przestałam karmic w swoim pokoju w łóżeczku przesypial cale noce. Dziecko musi mieć swój kąt. Marcel ma 3 latka i każdemu pokazuje swoje królestwo kto do nas przyjdzie, swoje zabawki, klocki i książeczki.
OdpowiedzUsuńKochana, Ty się niczym nie przejmuj i wyrodną matką się nie nazywaj, bo dla Twojego dziecięcia dobrze robisz. A jak jej się zachce w nocy bliskości rodziców, to sobie do Was przyjdzie tylko jej łóżeczko zostaw otwarte i drzwi uchylone ( no chyba, że macie gdzieś schody czy coś po drodze. Ale jeśli nie, poradzi sobie na pewno). W. ma swój pokój od 6 miesiąca, ale wcześniej też nigdy nie spała z nami. Teraz w tym pokoju się bawi, ma swoje zabawki, teepee, łóżeczko ma otwarte od jakiegoś czasu a od ok. tygodnia sama z łóżka wstaje i przychodzi do nas do pokoju jak coś chce, nawet już nie woła, nie płacze. A taka samodzielność się zawsze dziecku przydaje :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia w bataliach z Babciami ;)
PS. Ale z bielą w pokoju bym uważała ; )
OdpowiedzUsuńEee tam, o biel się nie boję. Ludzie mają z nią jakiś straszny problem.. Bo jasne/ białe meble to wszystko na nich widać... bo jasne panele, to widać każdą plamę... bo jasny dywan? PRZY DZIECKU?
UsuńA moim zdaniem jak się ubrudzi to się posprząta/ pomyje/ wypierze. Bo przecież nie o to chodzi żeby kolorem brud ukrywać. ;)
o ciemne panele to dopiero brod!
Usuńjasne to samo dobro:)
HEhe....uśmiechałam się pod nosem przeglądając Twoje inspirację bo ja mam większość skopiowaną do folderu o nazwie "pokój dziecięcy"...i były one inspiracją do urządzania pokoju dzieci z tym że u Nas jak wiesz duuuużo kolorów jest...jak nie widziałaś to nadrabiaj...odnośnik do postu jest po prawej stronie:P
OdpowiedzUsuńZ tą separacją u Nas jest tak że ja czekam aż Franulek podrośnie...myślę że już zimą nam się uda wynieść z ich pokoju....bo u Nas jest tak ze To my śpimy z dziećmi a nie oni z nami...nasze łóżko po prostu wkrótce opuści ich przytulny pokój...a my bedziemy spać na rozkładanej kanapie...buuuu...
A i jeszcze jedno..nie uważam żebys była wyrodną matką..wg mnie łatwiej i lepiej dla dziecka przenieś go gdy ma około roku...gorzej jest im jest starsze...
UsuńOdgpiara! :p No ja chciałabym zaakcentować to wszystko jakimś kolorem, tylko ja kolorów się boje...;P
UsuńKochana! A ja nie mam Maluszka i może przez to mniejsze prawo do głosu? Moje poparcie macie w 100% :) Nie jesteś wyrodna - w żadnym wypadku ! Wszyscy skorzystacie z nowej sytuacji:) Dobrze, że nawiązałaś do swojej sytuacji - ja też miałam długo łóżko u rodziców, potem łaziłam do nich, do mamy..Uważam, że to nie było dobre. Uważam, że swój pokój od małego daje poczucie swojego kąta i uczy odwagi - w tej najbardziej pozytywny sposób ;) Trzymam kciuki za to, żeby wszystko się udało! ;* OdpowiedzUsuń
A może właśnie dlatego, że patrzysz z dystansu Twój głos znaczy dla nas baaaardzo dużo? Wpadaj na malowanie! ;P;*
UsuńKolorystyka jak najbardziej w moim guście ;)
OdpowiedzUsuńNowy pokój S. już za pół roku w nowym domu będzie urządzany od podstaw i nie zamierzam się posiłkować Ikeą, zresztą mało gadżetów stamtąd mamy. Mam już większość wybraną i przeważa oczywiście biel ;)
Co do spania z dzieckiem to podzielam twoje zdanie (S nigdy nie spała z nami w łóżku i od urodzenia przesypiała noce ;) Teraz przezywam terror na wakacjach bo zmuszona jest spać z nami i nie wiem jak niektórzy rodzice to wytrzymują. Ja budzę się niewyspana i połamana nie zniosłabym tego na co dzień ;)
Mi ciężko gdziekolwiek coś wyłuskać- zwłaszcza, gdy ma się bardzo ograniczony budżet i wiemy, że to tylko "tymczasowo", bo jak najprędzej chcemy stąd uciec.;)
UsuńI masz rację - rób białą bazę !! Potem możesz dowolnie zmieniać nie narażając zbytnio budżetu. Dodatkami można się bawić na milion sposobów. A kolor sam zawita, bo jak nazbierasz zabawek to nie da rady ich poupychać tak, żeby nie straszyły :D Ok - można. Moje dzieci chyba nie mają zabawek :o Ciągle sprzątam i wyrzucam, bo dochodzę do wniosku, że się nie bawią. Więc kto tu jest wyrodną matką ? he :D:D
OdpowiedzUsuńMoje dziecko też "nie ma" zabawek więc piąteczka! Usuń
Droga Mamo :) Ja wyprowadziłam się z pokoju Amelki, gdy tylko skończyła 10 miesięcy. I teraz uwaga : Amelka zawsze bardzo dobrze spała i szybko zrezygnowała z jedzenia nocnego :), ale zdarzało się jej kręcić w nocy niemiłosiernie. No a wtedy i my zaczęliśmy się kręcić, więc jedno drugiego i trzeciego rozbudzało. Gdy tylko opuściłam sypialnię Amelkę (też śpi tylko i wyłącznie w łożeczku, nie było nocy /dnia by spała z nami), zaczęła ona przesypiać bez kręcenia większość nocy, a w te noce, gdy się nam kręciła wyżynały jej się ząbki!
OdpowiedzUsuńTak więc dobrze robicie, im wcześniej się wyprowadzi Lea od Was, tym lepiej dla niej :) Bo potem, gdy zacznie sobie zdawać sprawę z Waszej bliskiej obecności, łatwo z wyprowadzką może nie być :)
Powodzenia w remoncie, jak już wrócę z tej Polski czekam na fotorelację :*
http://krainapaozji.blogspot.fr/
a my mamy IKEA :) nie miałam czasu na inwencję twórczą, gdy urządzaliśmy pokój, a kasę na meble dostaliśmy od dziadków na 1 roczek. Moja mama jest fanką Ikei, ale to raczej przez sentyment do Skandynawii, gdzie spędziła trochę czasu :) Jak tylko powstała Ikea w W-wie to nas tam zabierała na hot dogi :) Mój pierwszy pokój samodzielny też był urządzony w IKEA i to cały na biało :P 20 lat temu to był czad :) Więc było dużo `za`. Ale za 1-2 lata planuję generalny remont i wtedy pokój podkręcimy już nie IKEA, a na pewno robiąc mix :) Mam też sporo pomysłów, tylko z czasem krucho, bo jak nie pracuje to prawie cały poświęcam Małej bo wiadomo, że to najcenniejsze :) Już nie mogę się doczekać Waszego pokoju :)
OdpowiedzUsuńNasza córcia spała w swoim pokoju praktycznie od samego początku i nie czuję się z tego powodu wyrodną mamą ;) Nic się nie martw, Twoja mała jest w idealnym wieku na przeprowadzkę. Później będzie jej trudniej zaakceptowac taką zmianę. A Tobie i mężowi też się przyda trochę prywatności ;)
OdpowiedzUsuńInspiracje bardzo fajne. Im prościej tym lepiej :)
aranżacja kącika z Łosiem w łóżeczku- idealna!
OdpowiedzUsuńw ogóle to zdecydowanie moja estetyka
do tego kolorystyka!
nad wieszakiem z gałęzi też myślałam :)
Jakie ciekawe inspiracje
OdpowiedzUsuńCzekam na wasz efekt końcowy :)
Piekne inspiracje-ciekawa jestem efektu koncowego pokoiku. My od pietnastu m-cy spedzamy noce we trojke i uwielbiamy to:)
OdpowiedzUsuńPoczątkowo Fifi spał z nami w sypialni - we własnym łóżeczku obok łóżka rodziców - nigdy z nami! Jak miał ok. 8- 9 miesięcy nadszedł czas na samodzielność i przenieśliśmy łóżeczko do jego pokoju i od tej pory śpi sam! I wcale nie uważam się za wyrodną matkę, mój synek jest dzięki temu samodzielny, a jak zapragnie sam wyjdzie z łóżeczka i przyjdzie do nas w nocy lub zawoła mamę. Nie wyobrażam sobie spania z nim we wspólnym łóżku i popieram zasadę im wcześniej tym lepiej! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, że jesteś