Prezent na dzień babci i dziadka !
18:11
Gdy byłam mała, rysowałam laurki. Zawsze przed dniem Babci i Dziadka szykowałam zestaw laurek - osobno dla obu babć i jedną dla dziadka...
Doskonale pamiętam z jakim przejęciem siedziałam i malowałam - co roku ten sam praktycznie motyw - duży wazon, a w nim bukiet kwiatów. W środku proste życzenia " Wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Babci i Dziadka" pisane koślawymi literami, z błędami i wszystkim co najczęściej przytrafia się małym dzieciom przy tworzeniu laurek...
Dla mnie były one wyjątkowe, najpiękniejsze, robione z sercem.
Dla moich dziadków - były kolejną laurką z pakietu - ponieważ ilość wnucząt jakie posiadali dochodziła do dwudziestki.
Nie odmawiam Lei rysowania laurek, bo to wciąż fantastyczna zabawa, przepełniona emocjami, miłością i dobrymi chęciami. A i ja sama mam wielką przyjemność wspólnego tworzenia czegoś wyjątkowego dla dziadków.
Bycie dziadkami to nie lada wyzwanie, naznaczone upływającym czasem.. i mam wrażenie, że "na starość", chciałoby się zatrzymać ten przemijający czas na dłużej... Nic nie zatrzymuje danej chwili w taki sposób jak fotografia. Nasza pamięć bywa zdradliwa i ograniczona. Nie zawsze, gdy sięgamy do jej szuflad, udaje nam się odnaleźć odpowiednie kadry minionego czasu.
Fotografia od dawien dawna pozwala nam na uchwycenie i zatrzymanie czasu na dłużej. Jest nośnikiem wspierającym naszą pamięć... Często przemyca w sobie to czego nasze oko nie było w stanie w danym momencie uchwycić, a po latach jest cudowną pamiątką, przywołującą magiczne wspomnienia.
Rok temu dziadkowie Lei otrzymali pierwszą foto książkę i po roku, wiem, że był to strzał w dziesiątkę - ponieważ książka wciąż jest "w ruchu". Przy każdym większym rodzinnym spotkaniu, urodzinach, imieninach książka ląduje u kogoś na kolanach - a dziadkowie z dumą opowiadają o znajdujących się w niej zdjęciach.
W tę wigilię drudzy dziadkowie otrzymali swoją fotoksiążkę i mam nadzieję, że są nie mniej zadowoleni.
Wiem, że fotoksiążki pojawiały się już na wielu blogach.
Ja osobiście muszę pochwalić jakość i wykonanie książki, oraz fakt, że poprzez prostu program jesteśmy w stanie sami stworzyć taką książkę, wykorzystując do tego mnogość układów, stylów, czcionek i opcji edycji zdjęć. Ogranicza nas tylko i wyłącznie nasza wyobraźnia i czas, który jesteśmy w stanie poświęcić - bo tworzenie/kreowanie takiej książki jest strasznie wciągające, zwłaszcza, gdy chce się, aby była wyjątkowa !
Już nie mówiąc o tym, że zmusza nas do przewertowania setek czy tysięcy zdjęć, które znajdują się na naszym dysku.
Jak dla mnie to świetny pomysł na prezent dla dziadków.
Prezent, który pozwoli im w każdej chwili wrócić do wspólnych chwil spędzonych z wnuczkami.
Bo przecież pamięć dla ludzi starszych jest jedną z najcenniejszych wartości.
Tu znajdziecie -->PRINTU
Tu aplikację do tworzenia własnej foto książki ---> Aplikacja
A tu zgarniecie kupon rabatowy 30% na cały koszyk ! ---> RABAT
A do 13 stycznia PRINTU daje wam gwarancje dostawy przed Dniem Babci i Dziadka. :)
A wy jak świętujecie ten wyjątkowy dla nich czas?
12 komentarze
o, ja też u nich robię fotoksiążki i jestem bardzo jak na razie zadowolona :)
OdpowiedzUsuńSą świetne, jedne z lepszych jakie mieliśmy ;))
Usuńprodukcja laurek mamy przewidzianą na dziś:) oj Madziula uwielbia je robić nieważne z jakiej okazji ważne aby je zrobić i dać :) już raz miałam podejście do fotoksiążki ale poległam przy wyborze zdjęć,chyba za dużo ich robię :P ale wczoraj powstały specjalne zdjęcia które wydrukujemy w troszkę większym formacie i będą dodatkiem do laurek
OdpowiedzUsuńbuziaki
Daj spokój, ja w ogóle nie mogłam się zdecydować, ale przy okazji zrobiłam też porządek na dysku :P
Usuńtaka fotoksiążka super preznet!my już kolejny rok dla dziadków zamawiamy magnesy na lodówke ze zdjęciem Mai :) żeby mieli małą pod ręką :) i oczywiście laurka i kwiatek
OdpowiedzUsuńU nas magnesy też raz poszły w prezentowy ruch :)) To też świetny pomysł, na prezent. :))
UsuńJa wlasni robie kolejna. Jakos nie umiem sie zmobilizowac do wywolywania zdjec i wklejana do albumu...
OdpowiedzUsuńA teraz to bedziesz miala jak sie wykazac. Podwojne szczescie :) Podwojna ilosc zdjec :)
Pozdrawiam Edyta
Masz rację, teraz to w ogóle się nie oderwę od aparatu ;) A co do mobilizacji - też mam z nią problem. Kupiłam raz na urodziny mojemu mężowi album foto, taki w starym stylu, w skórzanej okładce... i co ? Sama zapełniłam kilka pierwszy stron... a resztę pozostawiłam z dedykacją, aby jako głowa rodziny dbał o nasze wspólne wspomnienia... ;) I co ? To co zwykle :D
UsuńU nas na święta powstały kalendarze ze zdjęciami Jagódki. Dziadkowie zachwyceni!
OdpowiedzUsuńKalendarze to też świetny pomysł. :)) Chyba wykorzystamy w przyszłym roku ! :)
Usuńmy w ubiegłym roku postawiliśmy na fotoksiążki i genialnie się sprawdziło :) niestety w tym roku brakuje nam pomysłu
OdpowiedzUsuńCo do pomysłu to dziewczyny już proponowały magnesy i fotokalendarze... :) Zawsze może być też jakaś ładna duża ramka ze wspólnym zdjęciem - to tak w klimacie foto ;))
UsuńDziękuję, że jesteś