DIY ROCKS !
21:46
W powakacyjnym poście wspominałam o radości jaką Lea miała z zabawy piaskiem, patykami, muszelkami i KAMYKAMI. Jednak to co pod ręką moje dziecię ciekawi najbardziej. Na nic jej wymyślne zabawki.
Owe kamyki, jak doinformował mnie tata Jot. z racji swojego doświadczenia w kamykach nazywane są po prostu otoczakami, dlaczego? Nie trudno się domyślić, a ich kształt i gładkość dają nam spore pole manewru. Nazbierało się ich kilka, w wiaderku zabraliśmy ze sobą.
I dobrze, bo w krytycznych momentach ratowały nam podróż powrotną- bo kamyki można przekładać, można nimi stukać, oglądać, rzucać. Każdy jest inny, a kto zgadnie ile kamyków zmieści się w małej rączce?
Skoro już przejechały z nami te 450 km. należałoby je wykorzystać. I tu wpadałam na pomysł zrobienia czegoś z niczego.
Nie mam pojęcia jak to nazwać. Kreatywne Kamyki? Edukacyjne Kamyki?
Bo zrobić z nimi można wiele. A ile zmysłów pobudzają!
Są różnej wielkości, różnego kształtu i ciężkości.
A dodając parę rzeczy od siebie - można wykreować z nich cuda! My postawiłyśmy na prostotę, choć myślałam o literkach , cyferkach i nieco bardziej zaawansowanych sprawach. Puknęłam się jednak w czoło, Twoje dziecko ma rok, alfabetu się nie nauczy jeszcze.... (Chociaż kto wie?:))Więc postawiłam na kształty i kolory.
A przepis jest prosty.
0.Potrzebujemy:
Garść kamieni.
Ołówek.
Akwarele - łatwo się zmywają w razie niepowodzenia.
Kubek z wodą, pędzelki,
Marker
Lakier w sprayu.

1. Bierzemy garść, albo dwie kamyków.
2. Kto nie ma wprawnej ręki - szkicuje sobie na kamyku dowolny kształt, przedmiot, obrazek.

3.Malujemy! Kolory dowolne. :)

Tak to wygląda pomalowane:

4. Komu niewyraźnie - markerem robimy kontur.

5. Ważny punkt - kamienie po wszystkim malujemy bezbarwnym lakierem w sprayu, aby kształty się nie zdzierały.
Gotowe!
A jak się tym bawić?
Dowolnie !
Ja przede wszystkim pokazuję Lei poszczególne kamyki i opowiadam co na nich się znajduje, jaki ma kolor, jaki kształt. Nie wiele za pewne z tego rozumie, ale jakże ważne jest mówienie do dzieci naszych ! Potrafi wskazać gdzie jest słoneczki, gdzie kółeczko, gdzie chmurka. Dzielnie podaje mi kolejne kamyki, żebym jej o nich opowiadała.Ogląda, tyka, rzuca. I ma dużo, dużo frajdy przy tym.
Nie jest to nic odkrywczego, ale cieszy. :)
Więc drogie mamy, nie tylko te na plaży, nie omijajcie kamyków napotkanych po drodze, bo kto wie jaki pomysł wpadnie wam do głowy?:)
A skoro już farbki zostały wyjęte?

"Niestety" tata Jot. wrócił wcześniej z pracy... I nakrył nas z niezłym bałaganem.
Ale przecież ten obrazek to dla niego ! :)

Udział wzięli:
Lea, nadmorskie kamyczki, sukienka Next (sh), farbki Tesco.
32 komentarze
super pomysł na zabawę! do zapamiętania :)
OdpowiedzUsuńpomysłowa mamuśka z Ciebie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, to nic trudnego ! ;)
UsuńEXTRA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuń;)
UsuńPomysł super!!!
OdpowiedzUsuńkradniemy jak możemy :)
Proszę bardzo! ;) Jeszcze nieopatentowany. ;)
Usuńcoś z niczego czyli to co kocham najbardziej!
OdpowiedzUsuńinspiruje się i chłonę- dzękuje :)
My dziękujemy, że mamy kogo inspirować;)
UsuńNiby nic, a jednak! Nie ma to jak kreatywna mama :)
OdpowiedzUsuńJak ja lubię takie zabawy "byle czym". My ostatnio opanowałyśmy wszelkie możliwe manewry fioletową fasolą :)
OdpowiedzUsuńFasoli nie przerabiałam. ;) Ale może i coś z tego nam wyjdzie?:)
UsuńUWielbiam to wykorzystanie kamieni...w tym roku działamy:)
OdpowiedzUsuńTy to w ogóle non stop działasz!
UsuńNo...ale z kamieniami jeszcze niec nie było...w zeszłym roku przywieźliśmy ale same czarne...nie namaluje się nic na nich...w tym roku poluję na szare:)
Usuńi znowu coś fajnego :) brawo :))
OdpowiedzUsuńhttp://krainapaozji.blogspot.fr/
A u was fajne obrazki! ;P
Usuńlubię te Twoje DIY :)
OdpowiedzUsuńhttp://mojaglowakolorowa.blogspot.com/
Miło nam ! ;)
Usuńkamyczkomaniaaaaaaa jest wszędzie :) ale takie kamyki to moja Blanka jeszcze nie widziała trzeba podciągnac rękawy biec do tesco i nad morze po kamyki:)
OdpowiedzUsuńBiegnijcie, bo warto ! ;)
UsuńFajne i takie proste do wykonania ;D Przywiozę kamyczki z nad morza i będę działać ;D
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy: mylittlesofie.blogspot.com
Działajcie !
Usuńbardzo fajny pomysł :D pozdrawiamy www.minimanlife.blogspot.com
OdpowiedzUsuńGenialnie! Widzialam wpis wczoraj i od wczoraj mam suszoną glowę kiedy my pójdziemy po kamienie i pomalujemy je :-)
OdpowiedzUsuńNo to nie ma na co czekać. ;)
UsuńKurcze ja to miałam przerażenie jak przeczytałam o zabawie nimi w aucie...wizja wkurzonej Madzi która rzuca tym co popadnie i co najgorsze gdzie mnie przeraziła :P a swoją droga Lei by się tu u mnie spodobało bo plac zabaw na który chodzimy (pomijając jego ubogość :P)jest na kamyczkach a i takie murki sa w luźnych kamykach więc byś miała pole do popisu w tworzeniu a Lea super zabawę :)
OdpowiedzUsuńbuźka
Świetny pomysł, dzieci kochają takie inicjatywy. Sama jakiś czas temu odkryłam domino z kamieni :)
OdpowiedzUsuńCudowne zdjęcia i czerwona kiecka!
Pozdr.
Genialne! Jeśli chodzi o DIY-owe inspiracje to po prostu czerpię od Ciebie garściami.
OdpowiedzUsuńA właśnie, kijki mam - dziś będę robić teepee ! :)
Świetne, a sławy gratuluję. Do głowy wpadł mi pomysł na zabawę Waszymi kamykami. Rzucasz wszystkimi i według tego jak się ułożą układasz historyjkę.
OdpowiedzUsuńGenialny pomysł! Na pewno wykorzystam tym bardziej, że Fifi uwielbia kamyczki! :))
OdpowiedzUsuńSuper! napewno wykorzystamy ten pomysł :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, że jesteś