Z przemyśleń ciężarnej ( po raz drugi).
20:28Nikt nie mówił, że za drugim razem będzie tak samo.
Sama siebie próbowałam przekonać, że skoro mam już jedną ciążę za sobą, to teraz tylko z górki, bo wszystko już wiem, wszystko przechodziłam, wszystko znam i wszystko widziałam.
Guzik widziałam,guzik ciąża mi ciążyła.
A teraz jest zupełnie inaczej.
Chodzę śnięta, jakby ktoś mnie zapomniał nakręcić co rano. Padam na twarz o godzinie 14 - bez względu czy poranek był aktywny, pełen atrakcji, czy znów zaległam na kanapie z cisnącym się na ustach - Lea pobawi się sama...
Nie pamiętam kiedy się wyspałam, nie pamiętam kiedy przespałam noc - cierpię na chroniczną bezsenność. Przewracam z boku na bok i w żadnej pozycji nie jest mi wcale lepiej. Nasłuchuję oddechu mojego męża, zastanawiam się czy już warto zamknąć oczy czy jeszcze nie, bo i tak zaraz obudzi mnie naglący pęcherz - po raz tysiąc piąty tej nocy.
Mimo, że to dopiero czwarty, fizycznie czuję się jakbym była już na finiszu.
Na rodzinnej imprezie zawyrokowali - dziewczynka jak nic ! Widać po twarzy, zbrzydłaś.
Dziękuję, dobrze wiedzieć.
Dziś wybrałam się wobec tego na cięcie. Bardzo krótkie.
- Coś mało masz włosów na tej głowie, jakoś Ci oklapły. Weź je umyj, to może coś z tego będzie...
- Lea! Jak ślicznie wyglądasz, jakie masz ładnie włoski podcięte i jaka grzywa !
I niech mi któraś powie, że pierworodna nie wyparła miłości do jej matki ?
25 komentarze
A Twoja fryzurka gdzie ? :)
OdpowiedzUsuńA na głowie! ;))
Usuńostanio to słysze o sobie ciągle..:)
OdpowiedzUsuńżebyś umyła głowę ? :P
UsuńNo mili ludzie w otoczeniu..nie ma co...zawsze mnie te teksty wkurzały...ech
OdpowiedzUsuńJak się przysłuchałam ostatnio rozmowom przy okazji rodzinnej imprezy to stwierdziłam, że my chyba z natury jesteśmy tacy wredni...:)
UsuńNo własnie gdzie nowa fryzurka mamuśka?
OdpowiedzUsuńI to nie prawda, że córki odbierają mamuśką urodę ;)
Też myślę, że nie ma reguły ;)) Przy Lei nie narzekałam na cerę, a teraz masakra - nic nie pomaga, czuję się jak w okresie dojrzewania...;)
Usuńeh tak ludzie dookoła potrafią czasem zabić jakimś tekstem... ja też to słyszałam nie raz :/
OdpowiedzUsuńej ej wszyscy czekają na zdjęcie nowej fryzury Mamy :)
i dokładnie ciąża ciąży nie równa, tak samo jak dziecko każde jest inne :)
Prawda, i tak sobie pomyślałam, że muszę przestać się na cokolwiek nastawiać i odnosić do pierwszej ciąży / pierwszego dziecka. :))
UsuńNo niestety nie da się porównywać.
OdpowiedzUsuńU mnie było podobnie.Druga panna dała mi ostro w kość i nie tylko.
Śliczny brzusio.
No właśnie ! Ty masz drugą Pannę, a ja ciągle myślę, że skoro taka inna ta ciąża to pewnie siusiak nam wyskoczy na usg...:) A jednak nie ma reguły! ;))
UsuńLea wydoroślała Wam jakoś, to chyba ten status starszej siostry do czegoś ją zobowiązuje ;) A co do dygresji osób trzecich, to chyba kiedyś coś tu czytałam, że zaczynasz naukę puszczania tego koło uszu. Powodzenia!
OdpowiedzUsuńChyba tak, patrzę na jej zdjęcia z wczoraj, które sama sobie cykała i jakby jakaś zupełnie inna...:)
UsuńDzięki, że przypominasz, wobec tego puszczam mimo uszu! :)) Przynajmniej spróbuję.
U mnie 34 i też widzę ogromną różnicę w stosunku do poprzedniej. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń34 to już prawie końców ! My dopiero zbliżamy się do połowy. :) Chociaż sama nie wiem jak to zleciało tak szybko.! :) Trzymam kciuki za rozwiązanie :))
Usuńhahahh no matka dobry tekst... dla pocieszenia też chodzę ciągle nie wyspana :* no i pokaż nowy fryz :)
OdpowiedzUsuńTy niewyspana - pokaże jak wpadniecie do Wro przy okazji:D
UsuńMam dokładnie to samo, tyle że u mnie to piąty miesiąc. Ciężko, oj ciężko... Mam nadzieję, że po porodzie odzyskam energię, bo nie wiem, jakbym miała sobie w tym stanie dać radę z dwójką dzieci...
OdpowiedzUsuńOh ja też liczę, że prędko wróci mi energia. :)) Jako musimy dać radę ! :)
Usuńu mnie 14 tc i też pozycji do spania znależć nie mogę, spać strasznie się chce w dzień a w nocy po połnocy się budzę i snu ni ma :) ale już nie latam do łazienki co 5 minut :)
OdpowiedzUsuńJa w nocy kilka razy muszę...Ale generalnie dużo piję, więc to pewnie taż ma wpływ. :)
UsuńRodzina potrafi sprawić komplement, czasem trzeba ugryźć się w język ;)
OdpowiedzUsuńObawiam się, że w naszej rodzinie to trudna sprawa...:P
UsuńMi z kolei do wyglądu przytyków nie robią, za to cały czas słyszę: weź się uspokój, nie bądź taka wredna, dziecko takie się urodzi przez Ciebie... ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję, że jesteś