Black&White World
22:08
Dziecięcy pokój to miejsce, które docelowo ma służyć naszym pociechom na różnych płaszczyznach. To miejsce, gdzie każdego dnia będą się budzić o poranku, z najpiękniejszym uśmiechem na buzi, spędzać popołudnia na pieczołowitym rysowaniu ślaczków, wodzić palcem po mapie świata i odbywać najdalsze wędrówki po krainie wyobraźni. To miejsce, które w poczuciu naszym -rodziców, powinno być miejscem, w którym nasze dziecko czuje się dobrze, bezpiecznie. Dlatego tak wiele czasu spędzamy na projektowaniu w naszych głowach przyszłej aranżacji czterech ścian naszego malucha.
Dziś na fali mody na skandynawski design, na prostotę formy, na użyteczność przedmiotów - coraz częsciej odchodzimy od sztampowych podziałów na pokój chłopca, pokój dziewczynki, królewny i rycerzy na białym koniu, od marzenia o byciu strażakiem, bądź policjantem. Pokoje to już nie tylko swoista dżungla niepasujących do siebie przypadkowych elementów. Dziś projektanci wychodzą zarówno na przeciw oczekiwaniom rodziców, jak i kreują swoisty wizerunek tychże pomieszczeń, wciąż jednak zachowująć pierwiastek bycia dzieckiem- bo przecież to ma być ich własne miejsce na tej ziemi.
Proste formy i fascynacja skandynawią prowadzą do stosowania prostej palety barw, nieco chłodniejszej od dotychczasowej, gdzie róż występuje tylko w postaci cukierkowej, a wszelkie zielenie sprowadzana są do odcienia "miętowego". Wśród nich znajdują się dwa podstawowe kolory, czern i biel, tych wśród projektantów inspirowanych skandynawskim designiem nie brakuje. (Wystarczy spojrzeć na pochodzenie marek z których wywodzą się poniższe propozycje. )
Zaczynamy do podstawowego wyposażenia pokoju - mebli, łóżka, poprzez miejsce do nauki - cudownego biurka pochodzącego do spędzenia kilku chwil na bujanym fotel, z książką w ręku, pod lekkim i zwiewnym kocem.
Organizujemy, pakujemy, porządkujemy z wykorzystaniem koszy od Ferm Living, ale tak naprawdę dzień spędzamy na wyciągniu z tych koszy wszystkich cudowności jakie wpadły nam ręce. Składamy i rozkładamy - matrioszki, pędzimy w odległe zakątki świata na jeździku, zdobywamy szczyty świata...
Wieczorem, przy króliczej lampce, otulamy się delikatną bawełnianą kołdą projektu.
Zasypiają, utuleni delikatnym głosem matki, która każdego dnia próbuje uświadomić im, że świat, tak naprawdę nie jest tylko czarno -biały.
27 komentarze
ooooo matko w każdym z tych pokoi sama bym mogła zamieszkać :) kolorystyka piękna- chodź czuję, że u nas po krótkim czasie raczej kolor czarny by przeważał :D
OdpowiedzUsuńU nas zdecydowanie szary, choć ostatnio jak rozwiesiłam pranie to się przeraziłam, że powiało takim mrokiem :D
UsuńNa zdjęciach wygląda to pięknie ale ja niestety nie lubię białych ścian bo mam złe wspomnienia i skojarzenia ze szpitalem dlatego wole cieple barwy w domu mój maluch ma kolory związane z teksasem bo z tamtąd mamy miłe wspomnienia :) a salon u nas to kolor meksyku sypialnia to japonia moj starszy syn upodobał sobie NY a korytarz w naszym domu to pustynia ktorą kocham nad zycie :) w kuchni mam trochę skandynawi razem z flamenco
OdpowiedzUsuńSzalone barwy. :) Ja zupełnie nie odnajduję się w ciepłych kolorach, a pudrowy róż na ścianach w salonie to wypadek przy pracy, bo miał zdecydowanie bardzie w szarość wpadać, no ale jest jak jest, :)
UsuńKilka z tych zdjęć jest też moją inspiracją przy urządzaniu pokoju Karoli. Lubię!
OdpowiedzUsuńO proszę ! ;) To trzymam kciuki za urządzanie wnętrza i koniecznie chcę zobaczyć efekt ! ;)
UsuńTo ja tylko jedną uwagę sobie pozwolę- jeśli tekst aplikuje do projektu, to przejrzyj go szybciutko, bo chyba zjadło kilka liter i jakieś słówko w jednym z akapitów.
OdpowiedzUsuńA pokoje dziecięce to... wiadomo- grząski temat w tym kraju :) Ja się cieszę, że moje dziecko jeszcze nie ma swojego pokoju, bo przynajmniej nie musze się miotać między setkami pomysłów ;)
Właściwy tekst ,poprawiony już dawno poleciał, raczej miał być luźnym tekstem prezentującym mój punkt widzenia. ;)) Nie jest częścią projektu. Ale dzięki za uwagę, bo faktycznie tu wrzuciłam niepoprawiony tekst. :)
UsuńMy od roku urządzamy pokój Lei i wciąż nie jest gotowy, a za chwilę wymieniamy łóżeczko- więc znów idą zmiany :D
Ja jestem na etapie przemyśleń na temat remontu u chłopaków. Wiem, że meble przerobię na białe. Szafa nie będzie brązowa, ale też bała. Myślę nad połączeniem BIELI i SZAROŚCI vs. BIEL i CZERŃ
OdpowiedzUsuńJeszcze się ostatecznie nie zdecydowałam.
Ale uwielbiam te połączenia. Są takie idealne wręcz.
No to czekam na efekty ! ;))
Usuńfajnie się patrzy na takie pokoiki ale nie wyobrażam sobie żeby Maja miała taki pokój, jednak kolor inny niż czarny i biały musiałby się pojawić :) M. ma wszystkie meble białe a ściany w odcieniu zielonego
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
też jestem zwolenniczką przełamywania kolorem- zwłaszcza, że w dziecięcym pokoju jest to nieuniknione. ;) Nie wyobrażam sobie,abym wybierała tylko zabawki pasujące kolorystycznie pasujące do wnętrza.;))
UsuńLubię skandynawię i ich dizajn i ikeę też lubię. Pokoje dopełniłabym kolorem, bo chociaż są piękne to jednak moje dziecko kocha kolor. Biało-czarne punkty stałe plus pastelowe dodatki to chyba moja ulubiona kompozycja :)
OdpowiedzUsuńKto nie lubi Ikeii :D
UsuńBardzo podobają mi się takie pomieszczenia, ale chyba tylko u kogoś. Sama wolę trochę bardziej romantyczny klimat i w sumie się z tego cieszę bo teraz każdy chce mieć w mieszkaniu biel, czerń i szarość, przez co panuje monotonia. Ale faktycznie wygląda to fajnie i kto wie, może kiedyś też zapragnę takiej odmiany :)
OdpowiedzUsuńMasz rację, teraz panuje- zwłaszcza wśród blogerów moda na rozjaśnianie wnętrz, ja nie ukrywam, że u mnie inne kolory w ogóle się nie sprawdzają, raz pokusiłam się na oliwkową zieleń jeszcze w dawnej sypialni i bardzo źle się tam czułam. Dopiero przemalowanie na chłodniejszy kolor sprawiło, że jestem u siebie...;))
UsuńNie skusiłabym się na ten zestaw kolorów dla przedszkolaka, bo mimo iż przesytu koloru nie lubię, to nie wyobrażam sobie choć minimalnego akcentu kolorystycznego nie dołożyć. Natomiast jako sypialnia, czy salon - biały z czarnym to połączenie idealne. Jako nastolatka skakałabym ze szczęścia gdybym mogła w takim zamieszkać. Piękne pomieszczenia, urządzone z gustem i smakiem.
OdpowiedzUsuńMyślę, że u przedszkolaka trudno by było utrzymać tylko taką paletę . Przełamujący kolor jest nieunikniony (książki, zabawki etc.;))
UsuńŁadne są ładna,ale ja bym dodała trochę koloru ,w końcu to pokój dziecka ,choć tak delikatnie dodać :)
OdpowiedzUsuńhttp://swiatamelki.blogspot.com/
Prawda.;)
UsuńPiękne te wnętrza, ale wydają mi się przez tą kolorystykę bardzo surowe. Na drugim zdjęciu jest dodatkowy akcent kolorystyczny i ono chyba przemawia do mnie najbardziej.
OdpowiedzUsuńUwielbiam te kolory :)
OdpowiedzUsuńJa również ! ;)
UsuńNawet fajnie to wygląda, mimo, że sama kocham kolor.
OdpowiedzUsuńja z natury jestem "szaro-bura" ;))
UsuńJa uwielbiam black&white i moja sypialnia jest własnie w tych barwach przełamana żółcią której ostatnio skutecznie ubywa na korzyść szarości:-) a tak sie prezentuje: http://www.stylowybrzdac.com/?p=6908
OdpowiedzUsuńKocham ten czarno-biały klimat...ale u mnie MUSI być kolor...szczególnie w dzieciowym..najlepiej mix:)
OdpowiedzUsuńDziękuję, że jesteś