...nigdy nie będę taka jak Ona.

19:42


Tak często mówiłam sobie, że nigdy nie będę taka jak Ona.

Choć w dzieciństwie była moją najlepszą przyjaciółką, największą powierniczką, tak w okresie dojrzewania, przyrzekałam, że nigdy nie będę dla swoich dzieci taka jak Ona. Że nigdy niczego im nie będę zabraniała, że pozwolę im na "bycie sobą", na bunt, na wolność. Nie rozumiałam.

Dziś wciąż mam wrażenie, że podważa każdą moją decyzje, każdą moją metodę wychowawczą i znów jesteśmy na granicy wspólnego porozumienia.

A mimo wszystko jest matką i wiem, że chciała i chce dla mnie jak najlepiej i że to wszystko jest tylko i wyłącznie dobrymi chęciami szyte.

Zauważam w sobie jej cechy.
Najczęściej te, które naście lat temu stały pod hasłem "nigdy taka nie będę".
Teraz nie wiem czy tak bardzo chcę je w sobie zwalczać. 
Czasami wzdycham z lekkim uniesieniem kącików ust - bo przecież to takiej jej.

Wierzę, że każda matka chce dla swojego dziecka wszystkiego co najlepsze. 
Że nawet gdy popełnia błędy, podejmuje złe decyzje, wtrąca się, ustawia po kątach, dyktuje reguły - robi to z myślą o dziecku - o lepszym jutrze, o lepszym starcie w dorosłości, o dobrym życiu.

To wszystko przeszyte niewidzialną nitką miłości, która mimo, że tak często zrywana - wciąż wiąże supełki porozumienia.

Nie ważna jaka jesteś. Nie ważna jaka będziesz. Nie ważne to co było wczoraj. Ważne, że jesteś Mamą.














A prezent na dzień mamy od PRINTU.
Uwielbiam fotografie, uwielbiam uchwycone wspólne chwile, po które  mogę sięgnąć w każdej chwili.
Prezent idealny.
Również na Dzień Ojca. ;)

You Might Also Like

13 komentarze

  1. Kiedy miałam 17-18 lat z przerażeniem pomyślałam, że mogę być taka, jak ona i nie chcę tego. Zaczęłam pracę nad swoimi emocjami i dziś już wiem, że jestem inna, niż ona. Że mam tej mojej maminy dobre cechy- wrażliwość, choleryczność (no, lubię być choleryczką! :)), empatię, czułość... ale nauczyłam się radzić sobie z tym, z czym mama sobie nie radzi i przede wszystkim wyprowadziłam się z domu. Teraz stanowimy idealną drużynę, a ja wzdycham z ulgą. Tylko jednego nie ma- obiecywałam sobie, że nigdy nie będę mieć takiego bałaganu w torebce.... i co? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    • mama-granda28 maja 2015 13:22

      O, widzisz. Moja mama ma wiecznie wszystko poukładanie w torebce - i ja chyba też. Zresztą - ja bardzo mało rzeczy noszę w torebce. ;))

      Usuń
    Odpowiedz
  2. justyś just27 maja 2015 10:31

    ja też - jak każda córka - nie chciałam być jak moja mama - no i chyba nie jestem... jestem do Niej podobna zewnętrznie, ale charakter... nie raz denerwuje mnie, myślę sobie, że jest roztargniona, nie ogarnięta, szasta pieniędzmi i nie słucha co się do Niej mówi... ale Ją kocham taką... może ja też taka będę za kilkanaście lat? tego nie wiem...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    • mama-granda28 maja 2015 13:24

      A ja się boję, że za te kilkanaście lat odkryję, że mam jej w sobie jeszcze więcej. Moja teściowa wciąż powtarza, że nie dogadujemy się ( z moją matką) dlatego, że mamy identyczne charaktery...;)

      Usuń
    Odpowiedz
  3. Komiteptol Blog27 maja 2015 20:44

    Chyba najpiękniejszy wpis z okazji Dnia Matki, jaki czytałam. Wszędzie dużo lukru i zachwytów, a u Ciebie tak... prawdziwie. Realnie. Pięknie.
    Ja mamą jeszcze nie jestem, więc piszę komentarz z innej trochę perspektywy, ale również w młodości wiele razy sprzeciwiałam się mamie. A jednak teraz, po latach... Te wszystkie sytuacje nabierają dla mnie zupełniego innego sensu...
    Pozdrawiam, Agata.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    Odpowiedz
  4. Matka Debiutująca28 maja 2015 10:14

    A ja bym tylko dopisała, że ważne by pomimo wszystko być nie tylko Mamą ale i z Mamą. Nawet wczoraj składając jej życzenia powiedziałam jej, że dziękuję nawet za to, że mnie ochrzania i czasem doprowadza do porządku. Czasem zwyczajnie tego potrzebuję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    • mama-granda28 maja 2015 13:25

      Dopiszę, jak tylko zejdziemy z wojennej ścieżki. ;)

      Usuń
    Odpowiedz
  5. Magdalena Mamatorka29 maja 2015 11:44

    Chyba każdy przeszedł etap mówienia, że nigdy nie będzie taki jak jego mama. mnie to też nie ominęło, broniłam się przed tym rękami i nogami. Teraz jak sama jestem mamą to z dnia na dzień przekonuję się, że jestem co raz bardziej taka jak Ona. Teraz w ogóle mi to nie przeszkadza :) chyba musiałam do tego dojrzeć :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Borsia Matka30 maja 2015 12:30

    Ja mam tak z moim tatą. Nie chciałabym być taka, jak on, ale jestem w niektórych sprawach. Nie dogadujemy się, bo jesteśmy podobni. A mama? Mamy zabrakło 5 lat temu. Może nie była idealną mamą, ale była i brak mi nawet tego jej wtrącania się tam, gdzie nie powinna. Czasem się od siebie oddalałyśmy, czasem byłyśmy jak najlepsze przyjaciółki, ale nigdy się nie kłóciłyśmy.

    OdpowiedzUsuń
  7. . MartynaG.pl30 maja 2015 21:17

    Mam nadzieję Kochana, że Twoje dzieci nigdy tak nie powiedzą... :) Jesteś wspaniałą matką-zapewne najlepszą jakie mogły mieć Twoje dzieci ! Pamiętaj to

    OdpowiedzUsuń
  8. Ladymami Paulina10 czerwca 2015 00:24

    Z moją mamą miałam zawsze wspaniały kontakt. Powiem Ci, że dopiero teraz widzę jakich błędów wychowawczych chciałabym uniknąć, na jej przykładzie. Jednak zawsze choć trochę wychowywanie naszych dzieci będzie podobne do tego, które mieliśmy my :)
    Pięknie to napisałaś :)
    Zapraszam: http://laydymami.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Chyb każda kobieta ma taki moment, żeby nigdy nie być taka jaka Ona. Ale zawsze kilka elementów, choć sobie tego możemy nie uświadamiać powielamy. Poza tym czasy się zmieniają, inaczej wychowujemy dzieci w całkiem innej rzeczywistości.

    OdpowiedzUsuń
Dodaj komentarz
Wczytaj więcej...

Dziękuję, że jesteś